niedziela, 15 września 2013

Jesienne przygotowania do zimy

Od trzech lat nie było w Rupakach takiego urodzaju i jak tylko możemy korzystamy z tego dobrodziejstwa :)

Nie ma co gadać, niech zdjęcia mówią same za siebie.














2 komentarze:

  1. A my zeżarliśmy grzyby (a był ich ogrom) zanim je obfociliśmy... ale były pyszne ;-)))
    ściskam czule;)

    OdpowiedzUsuń
  2. My raz byliśmy tylko w tym roku i trafiliśmy na stada opieniek. Śliwki robimy na okrągło a i jeszcze na maliny do sąsiada się wybieramy, bo i tak nie oddaje do skupu. W sokołowcu za kg płacą... 3 zł.

    OdpowiedzUsuń